Z punktu widzenia neurobiologicznego, długo przed tym zanim dziecko staje się małym poliglotą, jest małym geniuszem-lingwistą. Pamięć językowa rozwija się już w okresie prenatalnym. Noworodek godzinę po porodzie jest zdolny do odróżnienia głosu matki od głosu obcej mu osoby, a z czasem jego płacz tonacją przypomina tę charakterystyczną dla języka, którym posługuje się matka, co dowodzi tezie, że dziecko jest biologicznie zaprogramowane na naukę dowolnych języków znajdujących się w jego otoczeniu. Badania jednoznacznie wskazują, że aktywność neuronów dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym aż dwukrotnie przewyższa aktywność neuronów dorosłego, zatem okres wczesnego dzieciństwa jest doskonałym (i niepowtarzalnym) momentem na wykorzystanie w pełni potencjału przyswajania języków obcych.